Misie lubią miodek, więc do ula.
W ubiegły piątek grupa I udała się na wycieczkę do Pasieki. Jako, że grupa I, to "Misie", to ich wycieczka była jak najbardziej zasadna.
Cała podróż rozpoczęła się od przeprawy autokarowej, w czasie której dzieci miały okazję podziwiać malownicze widoki województwa łódzkiego. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że czeka na nich już powóz, którym udali się na krótką przejażdżkę bryczką. Dzieci podczas przejazdu mogły doświadczyć uroków wsi, czyli widoki i zapachy.
Następnie rozpoczęły się warsztaty z robienia świec. Dzieciaki robiły dwa rodzaje świec: jedne z arkusza wosku, a drugie nalewane. Po tej części grupa przeszła do zajęć bardzo praktycznych. Dzieci i dorośli przywdziali stroje pszczelarzy i ruszyli na ścieżkę dydaktyczną. Tam mieli okazję zobaczyć, jak wygląda rozwój pszczoły (począwszy od jaja, przez larwę, poczwarkę, a na dorosłej postaci skończywszy). Następnie dzieci obserwowały, gdzie mieszkają miododajne owady oraz ich budowę. Koniec praktycznej części był spektakularny, ponieważ pan pszczelarz wyjął ramkę z ula i pokazał, jak wygląda praca w ulu. Mało kto może spróbować miodu prosto s takiej ramki..., a my mieliśmy.
Po tak bogatym w doświadczenia dniu możemy powiedzieć, że takie wycieczki, to jest to, co "Misie" lubią najbardziej.